Nie żyje motocyklista ranny w wypadku przy bramie FCA
17 czerwca 2017
2441
Niestety pomimo wysiłków lekarzy, motocyklista poszkodowany we wtorkowym wypadku na ulicy Grażyńskiego zmarł w szpitalu.
We wtorek po godzinie 6.00 na ulicy Grażyńskiego w Bielsku-Białej doszło do poważnego wypadku. Na wysokości bramy fabryki FCA zderzyła się osobówka i motocykl. Kierowca jednośladu trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł po trzech dniach.
Ze wstępnych informacji wynikało, że 46-letni kierowca samochodu marki Peugeot, włączając się do ruchu z parkingu przy zakładzie, wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym ulicą Grażyńskiego 24-letnim motocykliście.
Po uderzeniu motocyklista przeleciał ok. 20 metrów w powietrzu i uderzył o asfalt. Młody chłopak nie dawał żadnych oznak życia. Reanimacja rozpoczęta przez świadków, która później była kontynuowana przez załogę pogotowia ratunkowego, powiodła się. Ranny z ciężkimi obrażeniami został odwieziony do szpitala. Niestety rozległy uraz czaszkowo-mózgowy okazał się na tyle poważny, że młodego mieszkańca Janowic k. Bielska-Białej, nie udało się uratować. Zmarł po trzech dniach walki o życie.
Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności zdarzenia, ale nie ulega wątpliwości, że jedną z przyczyn tak poważnych obrażeń mógł być źle zapięty kask lub wadliwa klamra odpowiadająca za połączenie pasków po szyją motocyklisty. W momencie wypadku kask spadł z głowy motocyklisty. Dalsze czynności w sprawie prowadzi bielska policja i prokuratura. Oba pojazdy zostały zabezpieczone do dalszych czynności i badań.
Warto wspomnieć, że widoczność podczas wyjazdu z parkingu przy bramie nr 2 jest bardzo zła. Wyjazd znajduje się na zakręcie ulicy Grażyńskiego, na którym dodatkowo roi się od samochodów zaparkowanych niemalże przy krawędzi jezdni.